niedziela, 22 września 2013

8. Zalanie stropu

Jak zapowiadali, tak nie przyjechali. ;) Zgodnie z planem jeden tydzień minął bez żadnych prac na budowie. Na szczęście w kolejnym ekipa już się pojawiła i przygotowała budynek pod zalanie stropu. Ostemplowali i zazbroili całe podłoże, żeby na koniec tygodnia ostatecznie dało się powiedzieć, że mamy już dach nad głową (choć do dachu jeszcze daleka droga).

Sam strop różni się od projektu tym, że nad częścią garażową powinna być niższa posadzka o 20 cm w stosunku do części mieszkalnej. Nie rozumiem, czemu w projekcie tak sobie to ktoś obmyślił, bo taka wysokość to nie jest nawet jeden stopień. Dlatego strop wylany jest na całej powierzchni na tej samej wysokości. Dodatkowo zabrakło nam trochę stali, co opóźniło zalanie o jeden dzień. Ale ostatecznie jest. :)




A w środku oczywiście las stempli - salon:

Salon - widok na taras:

Salon - widok na wykusz:

Gabinet:

Widok na garaż i komin w łazience:

I sama łazienka:

Klatka schodowa:

Kuchnia (wciąż zagracona jakimiś tam cegłami):


 Garaż:



Kotłownia:

"Stairway to heaven" - w końcu wchodzimy na górę:

A tam piękne widoki ;)





Balkon frontowy wydaje się być zupełnie wystarczający, jeśli chodzi o wielkość:

Ale z tym balkonem jest coś nie halo. Przecież tu się ledwo człowiek mieści z nogami:
 Dopiero w domu sprawdziliśmy w projekcie, że na tę wylewkę idzie jeszcze płyta balkonowa, czyli dodatkowe 40cm z każdej strony. Uff, może się jednak dzieci pomieszczą. :)

Tędy będzie się schodzić na śniadanie:

Koniec wycieczki - później trzeba było wyłączyć aparat i wziąć się do roboty. Cały strop został sowicie podlany - pił wodę, aż syczało.

W tym tygodniu udało nam się również wybrać i zamówić dachówkę wraz z oknami połaciowymi. Zdecydowaliśmy się ostatecznie na dachówkę cementową Braas w technologii Cisar o kształcie Bałtyckim (czyli z asymetryczną falą) i kolorze grafitowym.



Rynny wybraliśmy stalowe, różnica cenowa pomiędzy tymi a PCV w sumie niewielka, a jednak stal to stal (fińska).

Do tego doszły okna Roto dodatkowo ocieplane, obrotowe - 3 drewniane i 1 PCV (do łazienki). Braliśmy pod uwagę obrotowe wysokoosiowe - jednak stwierdziliśmy, że "wychodzenie okna na zewnątrz zamiast do środka" podczas jego otwierania nie stanowi dla nas jakiejś wielkiej zalety. Szczególnie, że cena takiego okna jest wyższa o jakieś 300-400 zł na sztuce. Podobno będziemy kiedyś tego żałować, tak jak wielu klientów wracających do sympatycznego pana sprzedawcy z DachLuxu, który spędził z nami dobre 2 godziny opowiadając o wadach i zaletach konkretnych modeli. :)


1 komentarz:

  1. Pamiętam jak u mnie się zaczynała budowa i wyglądało to podobnie. Człowiek się cieszył, że już widać efekty, że jeszcze trochę i będzie można mieszkać. Ja mam domek piętrowy, wszystkie sypialnie na poddaszu. Dlatego z ważniejszych zakupów budowlanych były na pewno dobrej jakości okna dachowe i to koniecznie z roletami aby chronić się przed słońcem latem. Można tam też zakładać żaluzje chociaż mnie się bardziej podobają rolety.

    OdpowiedzUsuń

Etykiety