niedziela, 1 września 2013

6. Murowanie ścian - parter

"W nadchodzącym tygodniu" z poprzedniego wpisu na początku sierpnia nie udało się nic konkretnego zdziałać. Niestety również kolejne dwa tygodnie były czasem bezczynnym - jak się później okazało z bardzo przyziemnego powodu. Część murarzy z przydzielonej do naszej budowy ekipy wyemigrowała za lepszym groszem i trochę trwało aż udało się skompletować nową ekipę. Na szczęście problem wydaje się być zażegnany - przez ostatni tydzień domek urósł w oczach, co bardzo cieszy. :)

Tak prezentuje się budynek od ulicy:
 

Dokładna inspekcja budowlana robiona przez najmłodszą inwestorkę - sprawdza czy wygodnie się wchodzi i wychodzi z domu:


Tutaj widok z lewej strony na gabinet, wejście oraz kuchnię (teraz zauważamy sensowność "cofniętego" wejścia do domu, dzięki któremu śnieg ani wiatr nie będzie nam zagrażał, tym bardziej, że projekt nie przewiduje żadnych kolumn osłaniających wejście):

 I z prawej strony na wejście, kuchnię oraz wykusz:


A oto i sam wykusz. Coś co wydawało nam się początkowo w miarę oryginalne, można na chwilę obecną spotkać w co drugim budowanym domu, choć w różnych formach. ;)

 Nie mniej jednak widok z takiego wykuszu jest genialny, np. na mućki-kosiarki (swoją drogą ciekawe czy będzie można później pożyczyć od sąsiada taką "kosiarkę" do utrzymania trawnika przed domem ;)).


Tutaj mamy widok od strony ogrodu (narożnik nadal niedocieplony styrodurem - zabrakło materiału na dokończenie i tak będzie pewnie czekać na lepsze czasy):
 
 
Patrząc na tę część budynku, coś mi nie pasowało, czegoś brakowało... tylko czego?
 
 


 
 
 
Aż w końcu olśnienie! No jasne, zapomnieli o małym okienku nad spocznikiem w klatce schodowej! Musieli się zasugerować projektem po naszych zmianach, gdzie wykreśliliśmy dolne okienko znajdujące się w piwniczce pod schodami. Jednak to górne zostawiliśmy.. telefon do kierownika: "poprawią to." ;) 

 

Tutaj widoczne doprowadzenie powietrza pod przyszły kominek w salonie - na szczęście zmieściło się bez problemu w posadzce.


A tutaj widać co trzeba jeszcze zrobić - 3 "wypustki" w ścianie na zespolenie ściany nośnej prostopadłej oddzielającej korytarz z klatką od salonu i kuchni. No i oczywiście wspomniane okienko, którego brak w oczy kole. ;)


I jeszcze dwa rzuty okiem na wykusz - tym razem od strony salonu:


I jeszcze "otwarta" łazienka - również z miejscami do zespolenia ściany oddzielającej garaż od pokoju gościnnego i łazienki.


Garaż - okazuje się być dość wąski (mimo że nie ma jeszcze ściany dzielącej), a po wydzieleniu kotłowni pewnie też krótki. Niestety wąska działka nie pozwalała na poszerzenie go albo zrobienie dwustanowiskowej opcji - oczywiście przy takim układzie budynku, który chcieliśmy.

Sprzątanie pokoju gościnnego - a nuż ktoś wpadnie w niezapowiedziane odwiedziny? ;)

...i łazienki.


 
 
Kotłownia - jeszcze nie wydzielona. Okienko i drzwi wyjściowe do ogrodu:

 
 I na koniec widok na garaż - po pijaku albo Żukiem byłoby ciężko wjechać. Mam nadzieję, że ani jedno ani drugie nie będzie konieczne. ;)


Oprócz tych widocznych gołym okiem zmian:
- zamówione zostały 2 systemy kominowe - zdecydowaliśmy się na burżujskiego ale sprawdzonego Schiedla, bo stwierdziliśmy, że nie chcemy eksperymentować akurat na czymś czego późniejsza ew. naprawa/wymiana może być hmmm nieco kłopotliwa.  Cenowo jest to jednak szaleństwo, tym bardziej, że są potrzebne dwie sztuki i w dodatku z potrójnymi kanałami wentylacyjnymi. Mają przyjść w przyszłym tygodniu i być wmurowane przez ekipę.
- prowadzimy dość ożywioną choć niełatwą dyskusję nt. koloru elewacji, stolarki, dachówki, podbitek, itp. Mniej więcej mamy już wspólną wizję, chociaż niektóre elementy są jeszcze nieustalone. Na chwilę obecną głównie się zastanawiamy nad materiałem dachówkowym - tania blacha czy droższa ale nieco trwalsza dachówka cementowa. Wycena jednej i drugiej ma rozwiać nasze wątpliwości i pozwolić podjąć ostateczną decyzję.


Co w przyszłym tygodniu? Wg planów kierownika i naszych nadziei:
 - dokończenie reszty ścian nośnych/działowych
- przygotowanie pod zalanie stropu i jeśli pogoda pozwoli samo zalanie (wg kierownika w przyszły piątek)
- podjęcie decyzji co do materiału na dach i zależnie od niej zamówienie odpowiedniej ilości drewna na więźbę (czas dostawy od chwili zamówienia, ok. 2 tygodnie)

Oby się to udało. ;)

4 komentarze:

  1. witam, buduje bw 44 i tez jestem na podobnym etapie czyli przed stropem , zauważyłem ze sciany garażu i budynku mieszkalnego sa na tej samej wysokości chociaż w projekcie jest inaczej, jak bedzie wygladał wasz dach,bedzie jeden nad całym budynkiem czy macie inny pomysł?, Wojtek

    OdpowiedzUsuń
  2. Witam - z tego co pamiętam, to rzeczywiście garaż będzie na równi z budynkiem, bo tam wg projektu było 20cm uskoku. Ponieważ 20 cm to naprawdę niewiele dla stropu i byłby taki dziwaczny pseudo-schodek do części nad garażem, rozmawialiśmy z kierownikiem, żeby podnieść garaż do góry i wyrównać strop. Z drugiej strony nad garażem jest obniżony dach i przy niskiej ścianie kolankowej może być mało przestrzeni (nawet tylko na garderobę i pomieszczenie gospodarcze) - a jak Wy planujecie rozwiązać tę kwestię?

    Pozdrawiam, Maciek

    OdpowiedzUsuń
  3. Czy w czasie stawiania ścian był wykorzystywany sznurek murarski? Ekipa, która budowała u mnie używała go i ściany wyszły idealnie proste. Sąsiad tyle szczęścia nie miał i konieczna była rozbiórka jednej ze ścian z uwagi na spore odchylenie...

    OdpowiedzUsuń
  4. Wspaniale się czyta o budowie domu! Marzę o tym dniu, kiedy będę mógł zrealizować własne plany i stworzyć wymarzone miejsce do życia.

    OdpowiedzUsuń

Etykiety