Ekipa wylewkowa w końcu dokończyła balkony, choć zeszło im z tym prawie 3 tygodnie. Nauczka, żeby drobnych nieskończonych prac nie pozwalać odkładać ekipie na zasadzie: "panieee to się zrobi w przyszłym tygodniu, bo to pół godziny roboty" - szczególnie gdy te prace są już rozliczone. No ale ostatecznie udało się. ;)
Wylewka na balkonie z naszej sypialni - tutaj nie było żadnych problemów. Wszystko zaizolowane warstwą lepiku, styroduru i wylewki właściwej.
Gorzej było z wylewką na balkonie wykuszowym. Ponieważ płyta balkonowa została wylana razem ze stropem, teraz jest za mało "mięska", żeby wszystko się zmieściło i nie wystawało ponad poziom wylewki w pokojach. Z tego względu samej wylewki jest tylko ok.4cm - reszta to izolacja (lepik i styrodur). Zobaczymy czy to się sprawdzi w praktyce.
Dzisiaj miałem okazję po raz pierwszy być prawie o świcie - wrażenia niezapomniane. :) Niesamowicie gęsta rosa zawieszona na łąkach i polach sprawiała wrażenie jakby to były plantacje lnu. No i te budzące się i świergoczące ptaki, pianie koguta i zapach świeżego siana u sąsiada.:)
I widok z górnej łazienki:)
Chyba czas się już wprowadzać po mału, bo pająki poczuły się jak u siebie:
Dodatkowo pewna szara ptaszyna (pliszka?) postanowiła uwić sobie gniazdko na styropianie nad drzwiami.
Tak jej się spodobała miejscówka, że postanowiła powiększyć swoją rodzinkę. ;) Chociaż musi się spieszyć, bo docelowe drzwi wejściowe zostały dzisiaj wymierzone i pewnie za nieco ponad miesiąc obecne drzwi zostaną zdemontowane.
Ale do rzeczy.. czyli do bramy garażowej. Tutaj jeszcze garaż przed montażem bramy, ale za to już z gotowym korytkiem odpływowym i kratką.
Nasza piękna mozaika z desek założona jesienią została zdemontowana, a w jej miejsce wskoczyła brama Normstahl. Tak prezentuje się domek z otwartym garażem:
A tak z zamkniętym. ;)
Ponieważ otwór garażowy nie był standardowy, musieliśmy założyć górną blendę maskującą - zostanie ona przykryta styropianem podczas ocieplania budynku.
Tak wygląda od środka - widoczna szpara na dolnej uszczelce na zdjęciu wygląda znacznie gorzej niż w rzeczywistości. W praktyce jest to kilka mm, gdzie uszczelka nie dolega do posadzki - w tę szczelinę musi wejść jeszcze płytka, która dociśnie uszczelkę. Jeśli tak się nie stanie, ekipa montująca obiecała przyjechać na dodatkową regulację bramy.
Ponieważ jest to chyba pierwszy zautomatyzowany i ruchomy element naszego domu - samo zdjęcie nie wystarczy. :)
Dodatkowo ekipa zamontowała drzwi do kotłowni:
I te same drzwi jeszcze raz - tym razem z zewnątrz:
I całościowy rzut okiem. Nie możemy się doczekać jak już budynek będzie otynkowany - wtedy powinien nabrać docelowego wyglądu, który sobie wymarzyliśmy. :)
Projekty łazienek i kuchni są właściwie na ukończeniu - nie było to łatwe zadanie, bo albo nie mieliśmy specjalnej wizji (vide: łazienka) albo nasza wizja była niemożliwa do realizacji (vide: kuchnia). Na szczęście małymi krokami zmieniliśmy obie sytuacje na naszą korzyść. :) Szkoda tylko, że nie korzyść finansową. ;)
Z najpilniejszych rzeczy wciąż "wiszą na tablicy": kominek i szambo (skrajne bieguny w kategorii: romantyczność ;)) Może coś ruszy w przyszły weekend?
W moim przypadku zdecydowałem się skorzystać z oferty firmy https://www.novoferm.pl , która wykonała dla mnie bramę garażową w bardzo atrakcyjnej cenie. Jeżeli są tutaj osoby, które są zainteresowane ich ofertą, to wszelkie informacje znajdziecie na stronie.
OdpowiedzUsuńBardzo interesujący wpis, sam poszukuje właśnie najlepszej bramy garażowej.
OdpowiedzUsuńNa waszym miejscu wzięłabym rownież pod uwagę ofertę https://www.novoferm.pl/ która jest mocno nakierowana na potrzeby klientów.
OdpowiedzUsuńWybierając drzwi do domu najlepiej sugerować się opiniami producentów i zwracać uwagę na właściwości skrzydeł jakie takie producent podaje. Te drzwi drewniane https://glasssystem.com/produkty/drzwi-drewniane/ to gwarancja wysokich parametrów izolacyjności akustycznej. Można je zamawiać w wersji pełnej bądź przeszklonej.
OdpowiedzUsuń